Wykorzystywanie firmowego sprzętu we własnym domu

Wszystko rozpoczęło się od pytania “Rzeczpospolitej”. Ministerstwo Finansów udzieliło wyczekiwanej odpowiedzi i potwierdziło jedną z tez. Wszystkie wydatki na sprzęty typu komputery czy telefony, które to zostały sfinansowane przez przedsiębiorstwa dla zatrudnionych pracowników, aby mogli wykonywać wszystkie swoje działalności w sposób zdalny, są wliczane do podatkowych kosztów pracodawcy. To wyjaśnia zatem wszelkie wątpliwości.
Dlaczego narodziły się wątpliwości, o które zaczęła pytać “Rzeczpospolita”? Według istniejącej dotąd ustawy o PIT i CIT, nie wolno rozliczać jakiegokolwiek sprzętu, z którego korzysta się poza siedzibą firmy. Sytuacja pandemiczna zmieniła jednak dotychczasowe postrzeganie.
Ministerstwo Finansów jasno stwierdziło, że obecna sytuacja zmusza do tego, aby korzystać ze sprzętu firmowego poza jej siedzibą. Jest to niemal obowiązek i wszystkie zadania, które da się wykonywać zdalnie, powinny być wykonywane właśnie w taki sposób. To przyczynia się do zahamowania zachorować na koronawirusa. Wszelkie zatem wydatki na liczne sprzęty, które są przekazywane później pracownikom zmuszonym do zdalnej pracy (dotyczy wszystkich sprzętów typu komputery, telefony, drukarki, skanery), mogą być zaliczane do kosztów uzyskania przychodów. Takiej mniej więcej odpowiedzi udzieliło Ministerstwo Finansów na pytanie “Rzeczpospolitej”.
Swojego zdania udzielił również konsultant podatkowy w ATA Finance, czyli Wojciech Jasiński, który stwierdził, że przedsiębiorstwa musiały przeznaczyć bardzo dużo środków na zaopatrzenie się w sprzęty przekazywane następnie pracownikom do pracy zdalnej. Cieszy się, że Urząd Skarbowy patrzy na ten fakt przychylnie i nie kwestionuje tego rodzaju wydatków.
Swoje zdanie wyraziła również Joanna Torbe, która należy do Bussiness Center Club. Wyraziła kilka słów na temat tej sytuacji w programie “Money. To się liczy”. Według niej to przede wszystkim bardzo problematyczna sprawa. Sporne jest wszystko związane z wypłacaniem ekwiwalentu za sytuacje, w których sprzęt danego przedsiębiorstwa jest wykorzystywany poza jego siedzibą. Tłumaczy, że pracodawcy nie mają w zwyczaju uciekać od tego ekwiwalentu, bo nie miałoby to w ogóle sensu. Oni już są obarczeni sporymi wydatkami, takimi jak wynajem biura, które często bardzo dużo kosztuje. Joanna Torbe dodaje, że największym problem jest sama kwota. Ważne, aby zatrzymać się nad problemem, czy ta kwota powinna być zawsze stała, czy nie lepiej, aby była dynamiczna, czyli ustalana indywidualnie z konkretnym pracodawcą. To mogło by wyjaśnić wszelkie sporne kwestie i rozwiązać powyższe problemy.
Jak widać, problem ten jest dosyć zawiły i wymaga poświęcenia sporej ilości czasu, aby dojść do kompromisu. Należy dokładnie zastanowić się, w jakim kierunku pójść.
Obecne czasy zmuszają do pracy zdalnej i jest to jak najbardziej wskazane. Kto może, powinien pracować w swoim miejscu zamieszkania, o ile pozwalają mu na to warunki i wykonywane obowiązki.